Twardy Raport - Off-season #4
12 września 2023Miniony tydzień należał do tych bardzo ciężko przepracowanych. Drużyna Arriva Twardych Pierników rozegrała serię gier sparingowych, które sprawdzały formę i pozwalały przetestować rozwiązania, które będą stosowane w sezonie.
Na pierwszy ogień rozegraliśmy sparing we własnej hali - do Torunia zawitali Grupa Sierleccy Czarni Słupsk, dla których była to już czwarta gra testowa. Było to widać chociaż nie aż tak bardzo. Do połowy trzeciej kwarty utrzymywał się zbliżony wynik i dopiero w ostatnich 15 minutach, kiedy nasza zawężona rotacja zaczęła już tracić siły - słupszczanie odjechali. Warto podkreślić, że swoją szansę świetnie wykorzystał Hubert Lipiński, który bez kompleksów wykorzystywał okazje do zdobywania punktów. W sparingu tym na parkiecie pojawili się tylko dwaj nasi obcokrajowcy - Goran Filipović oraz Arik Smith. Aljaž Kunc nie zagrał ze względu na delikatny uraz kostki, Gligorije Rakocević w miniony poniedziałek dopiero dołaczył do drużyny, a Trey'a Diggsa jeszcze nie było na miejscu. W drużynie Czarnych warto zwrócić uwagę na MaCio Teague'a, który trafił wszystkie swoje rzuty za trzy, a było ich aż siedem! Ostatecznie sparing zakończył się wynikiem 77:94.
Arriva Twarde Pierniki Toruń - Grupa Sierleccy Czarni Słupsk 77:94 (25:25, 19:22, 18:26, 15:21)
Arriva Twarde Pierniki Toruń:
Goran Filipović 18, Hubert Lipiński 16, Arik Smith 12, Wojciech Tomaszewski 12, Aaron Cel 12, Ignacy Grochowski 5, Bartosz Diduszko 2, Paweł Sowiński 0, Wit Szymański 0, Gligorije Rakocević, Hubert Prokopowicz - nie zagrali.
Grupa Sierleccy Czarni Słupsk:
MaCio Teague 24, Mike Caffey 17, Szymon Wójcik 16, Benas Griciunas 14, Daniel Szymkiewicz 9, Paweł Leończyk 8, Bartosz Jankowski 3, Carter Hendricksen 3, Igor Stolarz 0, Jan Pluta 0
Po spotkaniu z Czarnymi czekało nas kilka dni na treningi i w piątek wyruszyliśmy do Inowrocławia na I Turniej o Puchar Marszałka Województwa Kujawsko-Pomorskiego. Dopiero tam do drużyny dołączyli Gligorije Rakocević oraz Trey Diggs. Dla Trey'a mecz w Inowrocławiu był zresztą po zaledwie jednym treningu z drużyną. Braki w zgraniu skrzętnie wykorzystała drużyna Enea Abramczyk Astorii, która pokazała wolę walki od pierwszych minut i to, że chcą już spróbować grać jak w lidze. Agresywna gra w obronie i mocny nacisk na gracza z piłką przynosił rezultaty. Do przerwy drużyna z Bydgoszczy prowadziła 40:35. Po przerwie wyszli z jeszcze większą ochotą do walki i doprowadzili już nawet do stanu 50:37, ale delikatne zmiany w rotacji i zmiana tempa gry pozwoliły nam na odrobienie wszystkich strat jeszcze w trzeciej kwarcie - na ostatnią przerwę schodziliśmy przy stanie 62:62. Był to jednak sparing i głównym celem nie było wygranie go tylko sprawdzenie rozwiązań, ćwiczenie zagrywek oraz wykończeń. Ostatnią kwartę Astoria wygrała wysoko bo 28-15 i to oni ostatecznie wygrali mecz. Końcowy wynik brzmiał 77:90
Arriva Twarde Pierniki Toruń - Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz 77:90 (17:23, 18:17, 27:22, 15:28)
Arriva Twarde Pierniki Toruń:
Goran Filipović 23, Trey Diggs 17, Gligorije Rakocević 14, Wojciech Tomaszewski 8, Arik Smith 6, Aljaž Kunc 5, Aaron Cel 2, Paweł Sowiński 2, Hubert Lipiński 0, Bartosz Diduszko 0, Ignacy Grochowski, Wit Szymański - nie zagrali.
Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz:
Piotr Śmigielski 17, Filip Małgorzaciak 15, Szymon Kiwilsza 14, Filip Zegzuła 14, Mateusz Kaszowski 11, Damian Jeszke 6, Jakub Ulczyński 4, Piotr Wińkowski 4, Jakub Stupnicki 3, Kacper Burczyk 2, Maciej Zabłocki - nie zagrał.
Spotkanie o 3. miejsce z KSK Ciech Notecią Inowrocław, która jest jednym z faworytów drugiej ligi wydaje się dla ekstraklsowych drużyn formalnością. Gospodarze jednak byli zmotywowani do walki o każdą piłkę, grali ze swoim gromkim dopingiem i bardzo chcieli wygrać. W sobotni poranek dotarła do nas również informacja, że na XXI Memoriale Wojtka Michniewicza nie pojawi się zespół z Nymburka, który miał rywalizować w niedzielę. Zgodziliśmy się więc na zamianę sparingów i pojedynek z ekipą z Wurzburga, jednak wiązało się to z graniem sparingów trzy dni z rzędu. Z tego względu trener Subotić podjął decyzję, że Arik Smith oraz Aaron Cel tego dnia odpoczną nie wchodząc na boisko, a w meczu dłuższy pobyt niż zazwyczaj zaliczą zawodnicy rezerwowi. Początek spotkania ułożył się po naszej myśli i po pierwszych pięciu minutach prowadziliśmy 18:10. Potem dokonaliśmy zmian, Noteć odrobiła kilka punktów i schodziliśmy na pierwszą przerwę prowadząc 26:22. W drugiej kwarcie świetny fragment zaliczył Mateusz Stawiak, który trafił cztery trójki. Pozwoliło to inowrocławianom zbudować przewagę, której nie oddali już do końca. Mecz ten był cenną lekcją w obronie i ataku dla naszych najmłodszych zawodników - praktycznie cała ostatnia kwarta to gra piątki Sowiński/Szymański/Tomaszewski/Grochowski/Lipiński, którzy pokazali się z bardzo dobrej strony i wygrali ostatnią kwartę 14:6. Nie pozwoliło to na wygraną ale w grach sparingowych ważne są inne rzeczy. Ostateczny wynik tego spotkania to 67:75.
KSK Ciech Noteć Inowrocław - Arriva Twarde Pierniki Toruń 75:67
KSK Ciech Noteć Inowrocław:
Mateusz Stawiak 14, Łukasz Bodych 13, Michał Samolak 12, Piotr Robak 8, Cezary Karpik 7, Mateusz Stańczuk 7, Damian Szczepanik 7, Darell Harris 7, Eryk Bembnista 0, Antoni Gawarecki 0, Jan Fajfer 0, Jakub Dłoniak - nie zagrał.
Arriva Twarde Pierniki Toruń:
Hubert Lipiński 13, Bartosz Diduszko 12, Gligorije Rakocević 10, Trey Diggs 8, Goran Filipović 7, Paweł Sowiński 6, Wojciech Tomaszewski 4, Ignacy Grochowski 3, Aljaž Kunc Wit Szymański 1, Arik Smith, Aaron Cel - nie zagrali.
Ostatnim akcentem weekendowego grania był sparing z bundesligową drużyną Würzburg Baskets prowadzoną przez dobrze znanego w Polsce Sašo Filipovskiego. Asystentem w drużynie z Bawarii jest Dejan Mihevc, ale nasz były trener nie wrócił jeszcze z urlopu po Mistrzostwach Świata i nie zjawił się w Toruniu. W zeszłym roku team z Würzburga zajął 11 miejsce w EasyCredit BBL, więc poprzeczka była zawieszona naprawdę wysoko. Mecz rozpoczęliśmy jednak zdecydowanie w ataku co pozwoliło na wyrównany mecz od samego początku. Na pierwszą przerwę schodziliśmy prowadząc 17:16. W drugiej kwarcie świetne akcje i zespołowa gra pozwoliły na powiększenie tej przewagi, a dobra obrona i wypychanie na obwód połączone z niską skutecznością niemieckiej drużyny zza łuku - złożyły się na powiększenie przewagi do przerwy do ośmiu punktów. Po powrocie na parkiet prowadziliśmy nawet 44:30, ale Würzburg skutecznie rozgrywał i pchał piłkę pod kosz, a tam po penetracjach akcje kończył Otis Livingston albo Collin Welp. Jeszcze przed czwartą kwartą po skutecznej akcji Trey'a Diggsa prowadziliśmy 70:63, ale w końcówce skuteczne akcje Niemców pozwoliły im na prowadzenie 88:90 przed ostatnią akcją. Grę na swoje barki wziął wtedy Goran Filipović, ale po pierwszej nieudanej próbie za trzy i małym nieporozumieniu z Trey'em Diggsem nie udało się przechylić szali zwycięstwa na swoją stronę. Wynik pozostał niezmieniony, ale wrażenia wizualne, pewność i zespołowość w ataku na pewno zmieniły perspektywę przed nadchodzącymi rozgrywkami ligowymi.
Arriva Twarde Pierniki Toruń - Würzburg Baskets 88:90 (17:16, 19:12, 34:35, 18:27)
Arriva Twarde Pierniki Toruń:
Arik Smith 16, Aaron Cel 14, Goran Filipović 14, Trey Diggs 12, Aljaž Kunc 10, Gligorije Rakocević 8, Wojciech Tomaszewski 8, Bartosz Diduszko 6, Hubert Lipiński 0, Paweł Sowiński 0, Ignacy Grochowski, Wit Szymański - nie zagrali
Würbzurg Baskets:
Zac Seljaas 20, Otis Livingston 19, Collin Welp 13, Javon Bess 11, Isaiah Washington 11, Darious Perry 11, Maximilian Ugrai 3, Felix Hoffman 2, Elijah Ndi - nie zagrał.
Po zakończeniu weekendowego grania poprosiliśmy coacha Srdjana Suboticia o krótkie podsumowanie. Oto co powiedział nam coach:
-Po rozegraniu gier testowych mamy odpowiedzi na kilka interesujących nas pytań. Oczywiście jesteśmy nadal daleko od tego jak chcemy wyglądać w trakcie sezonu, ale pewne rzeczy są uzasadnione ze względu na to, że mieliśmy razem tylko dwa treningi jako zespół. Było więc dużo wzlotów i upadków, pokazaliśmy jednak, że potrafimy grać dobrze w ostatnim meczu i wiemy co musimy poprawić. Czeka nas praca w kilku elementach gry, szczególnie w obronie i tym jak będziemy funkcjonować jako zespół i kolektyw, bo ta jak wspomniałem, mieliśmy na razie tylko dwa treningi razem. To będzie dla nas najważniejsze.
Ze względu na weekendowe granie - sparing z Arged BM Stalą Ostrów Wielkopolski, który miał odbyć się dzisiaj został odwołany. Podjęte zostały próby przełożenia tego spotkania na środę, ale ta z kolei nie pasowała drużynie brązowych medalistów zeszłego sezonu ponieważ grają u siebie w piątek. Tym samym - kolejny sparing rozegramy z PGE Spójnią Stargard na własnym parkiecie w Arenie Toruń w sobotę, 16 września o godzinie 16:00. Wstęp na to wydarzenie jest wolny, a przy okazji sparingu - przeprowadzimy jak to było w zwyczaju w poprzednich sezonach - prezentację drużyny, o której już wkrótce więcej informacji!
