Wyjazd na bardzo trudny teren
25 marca 2023Ostatnie marcowe spotkanie rozegramy na trudnym terenie w Szczecinie. Koszykarze Kinga obecny sezon mają bardzo udany i kroczą od zwycięstwa do zwycięstwa. Czy postaramy się sprawić niespodziankę? Na pewno.
Trener Arkadiusz Miłoszewski zbudował zespół, który można określić mianem "hydry" - w każdym meczu bohater może być inny. Świetne mecze w tym sezonie zaliczali już Phil Fayne, Andy Mazurczak czy Filip Matczak. Świetnie do zespołu wpasował się także Bryce Brown, który dołączył do drużyny pod koniec października, a piątkę uzupełnia efektownie i efektywnie grający Zac Cuthbertson. Pokonać Wilki na ich terenie to niesamowicie trudne zadanie.
Pierwsze spotkanie w lutym King rozgrywał u obecnych mistrzów Polski we Wrocławiu - o ile pierwsza kwarta była wyraźnie na korzyść gospodarzy, to kolejne trzy wygrali podopeczni trenera Miłoszewskiego i pewnie wygrali 78:66. Tydzień później szczecinianie zjawili się w stolicy i tam również bardzo pewnie pokonali Legię 92:77. Z takimi zespołami na rozkładzie zespół Kinga Szczecin musiał być jednym z faworytów turnieju finałowego Suzuki Pucharu Polski. W ćwierćfinale czekały ich jednak "derby zamiejscowe" z PGE Spójnią Stargard, w których dość nieoczekiwanie przegrali po słabej pierwszej połowie i mimo hereoicznej pogoni i aż 32 punktów zdobytych w czwartej kwarcie. Do ligowych rozgrywek koszykarze Kinga wrócili 3 marca i w bardzo zaciętym spotkaniu pokonali Anwil 88:87. Kilka dni później przyszedł czas na wzięcie odwetu za ćwierćfinał Pucharu Polski - w Stargardzie, górą po raz dziewiąty z rzędu w lidze lepsi byli szczecinianie. Ostatnie spotkanie w Energa Basket Lidze przed jutrzejszym meczem King rozegrał w Słupsku i tam również wysoko i pewnie pokonał Grupę Sierleccy Czarnych - spotkanie zakończyło się wynikiem 83:66 dla gości. Warto również nadmienić, że w rozgrywkach European North Basketball League King Szczecin awansował do Final Four - w tym tygodniu na swoim parkiecie pokonali po raz drugi Sigal Prisztina.
Zespół Arriva Twardych Pierników przez cały tydzień przygotowywał się do tego spotkania. Po dobrym występie we Włocławku, który jednak nie zakończył się pozytywnie - wiemy, że jesteśmy blisko, ale ciągle brakuje kropki nad i. Z podobnym zaangażowaniem jak w meczu derbowym - jesteśmy w stanie powalczyć i sprawić dużą niespodziankę w niedzielnym meczu. Z naszej perspektywy margines błędu mocno się kurczy - do grupy 5 zespołów brakuje nam już 4 wygranych. Wygrana w Szczecinie dałaby oddech i pozwoliła nabrać wiary w umiejętności, których nam nie brakuje.
Mecz odbędzie się 26 marca o godzinie 15:30. Transmisję przeprowadzą emocje.tv