Pierwsza wygrana!
24 października 2022Wygraną 72:60 zakończyło się niedzielne spotkanie Twardych Pierników z Rawlplug Sokołem Łańcut. Jest to pierwsze zwycięstwo w piątym spotkaniu obecnego sezonu Energa Basket Ligi.
Pierwsze minuty meczu były wyrównane i prowadzenie zmieniało się co chwilę. W piątej minucie po celnym lay-upie Przemysława Wrony Rawlplug Sokół prowadził 11:10, ale było to ostatnie prowadzenie gości w pierwszej kwarcie. Kolejnce akcje po naszej stronie zakończyły się celnymi rzutami Stefana Kenicia oraz Joey'a Brunka, co pozwoliło złapać trochę oddechu. Ostatecznie na pierwszą przerwę zeszliśmy przy stanie 19:16. Początek drugiej częsci gry zdecydowanie należał do Twardych Pierników, a skuteczne akcje Aarona Cela i Kacpra Gordona pozwoliły powiększyć przewagę do 10 oczek i zmusiły trenera gości, Radosława Soję do wykorzystania przerwy na żądanie. W połowie drugiej kwarty i celnych rzutach Bartka Diduszko prowadzenie gospodarzy wynosiło już 12 punktów, ale dobra gra Lee Moore'a oraz Delano Spencera odwróciła sytuację i tym razem to trener Mitrović poprosił o czas. Niemoc w ataku potrwała jeszcze chwilę, ale jeszcze przed przerwą udało się przełamać impas i wrócić na jednopunktowe prowadzenie - do szatni na przerwę schodziliśmy przy wyniku 34:33.
Tym razem udało się też dobrze z szatni wyjść i w 3,5 minuty po przerwie zwiększyć prowadzenie do 9 punktów. Potem drużyny na zmianę trafiały do kosza, by wreszcie w drugiej części trzeciej kwarty złapać dobry rytm i odskoczyć na 13 punktów. Warto odnotować, że dobra obrona w tej kwarcie, która pozwoliła Rawlplug Sokołowi na zdobycie tylko 6 punktów - to najlepszy wynik w historii występów Twardych Pierników w Ekstraklasie. Falująca gra gości na początku ostatniej części gry nie pozwoliła jednak utrzymać wysokiego prowadzenia zbyt długo. Na 5,5 minuty do końca, po celnej trójce byłego zawodnika Twardych Pierników - Marcina Nowakowskiego, wynik na tablicy brzmiał 58:56 i zapowiadała się emocjonująca końcówka. Tym razem jednak doświadczenie polskich zawodników oraz dobra gra w obronie, która wypychała zawodników z Łańcuta na obwód nie pozwoliły odebrać prowadzenia w meczu i ostatnie minuty meczu udało się wygrać 14:4, co przełożyło się na ostateczny wynik, ustalony przez Wojtka Tomaszewskiego zza łuku, na 72:60.
Kolejny mecz Twarde Pierniki zagrają na wyjeździe - w sobotę wybieramy się na mecz z obecnym mistrzem Polski WKSem Śląsk Wrocław.
Twarde Pierniki Toruń - Rawlplug Sokół Łańcut 72:60 (19:16 | 15:17 | 18:6 | 20:21)
Twarde Pierniki:
Joey Brunk 17, Aaron Cel 13, Bartosz Diduszko 13, Wojciech Tomaszewski 9, Kacper Gordon 8, Marcus Burk 7, Stefan Kenić 5, Aleksadner Griszczuk 0, Szymon Janczak 0, Wit Szymański, Mateusz Kruszkowski - nie zagrali.
Rawlplug Sokół:
Delano Spencer 15, Lee Moore 15, Quinterian McConico 12, Raynere Thornton 7, Marcin Nowakowski 5, Filip Struski 2, Przemysław Wrona 2, Mateusz Szczypiński 2, Mateusz Bręk 0, Mikołaj Płowy, Kacper Balawender - nie zagrali.