Twarde Pierniki po raz dziesiąty!
05 grudnia 2021Dziesiąte w sezonie, czwarte na wyjeździe i pierwsze w nowym składzie - tak prezentuje się skrócona statystyka zwycięstw drużyny Twardych Pierników. Po ciężkim meczu zespół z Torunia pokonał Grupa Sierleccy Czarnych Słupsk 94:77.
Sztywne obręcze w słupskiej Hali Gryfia od samego początku meczu dały znać, że łatwo nie będzie.
Wynik z linii rzutów wolnych otworzył Jahenns Manigat, który tego wieczoru okazał się najlepiej punktującym graczem - ostatecznie zakończył mecz z 25 oczkami. Na początku spotkania dało się wyczuć, że przebudowana drużyna Twardych Pierników potrzebuje jeszcze trochę czasu na zgranie, a przerwa na kadrę lekko wybiła z rytmu gospodarzy. Jednak w połowie pierwszej kwarty gościom udało się odskoczyć na 8 punktów po celnych rzutach Samsonowicza, Diduszko oraz Manigata. Przy stanie 5-13 pierwszy raz o czas poprosił trener Grupa Sierleccy Czarnych, Mantas Cesnauskis. Przerwa na żadanie pomogła gospodarzom, którzy złapali lepszy rytm i pod koniec kwarty doprowadzili do wyrównania, ale Manigat odpowiedział zza łuku i na pierwszą przerwę koszykarze schodzili przy stanie 17:20. Druga kwarta była przepychana po jednej i drugiej stronie - tempo meczu nie należalo do najszybszych, a duża liczba fauli po jednej i drugiej stronie szybko spowodowała problemy z faulami u gospodarzy - do końca drugiej kwarty Mikołaj Witliński miał 4 faule, a Beau Beech 3. Torunianie jednak mocno mylili się z linii rzutów wolnych i wynik cały czas wahał się w granicach dwóch posiadań. Dopiero w 17 minucie meczu po lay-upie Aarona Cela i rzucie z wykoku Michała Kołodzieja - Twarde Pierniki wyszły na dziesięciopunktowe prowadzenie.
Słupszczanom do końca tej kwarty udało się odrobić część strat - na przerwę drużyny schodziły przy stanie 33:39.
W drugą połowę lepiej weszła drużyna z Torunia - po trafieniach Rogicia i Manigata było już +11 dla Twardych Pierników, ale trzy kolejne udane akcje w ataku i dobra obrona pozwoliły Grupa Sierleccy Czarnym zbliżyć się na 6 punktów. Kolejna ich akcja w obronie okazała się jednak kluczowa dla dalszego przebiegu meczu. Kalif Young sfaulował Daniela Amigo, po czym agresywnie zareagował na gwizdek. Za to zachowanie został ukarany faulem technicznym, po którym dalej protestował. W międzyczasie trener Cesnauskis zaczął bronić swojego zawodnika, za co został ukarany faulem dyskwalifikującym - musiał więc opuścić ławkę, a jego miejsce zajął asystent Łukasz Seweryn. Dodatkowo Young przy zejściu na zmianę, zdaniem sędziów zachował się niesportowo, za co został ukarany drugim przewinieniem technicznym i również musiał udać się do szatni. Wydarzenia te dodatkowo podgrzały atmosferę w Gryfii, ponieważ na linii aż pięć razy ustawił się Jahenns Manigat oraz dwa razy faulowany w tej akcji Daniel Amigo. W kolejnej akcji faulowany był jeszcze Bartosz Diduszko i ostatecznie 6 punktów z rzędu udało się zdobyć z linii rzutów wolnych, wypracowując aż 12 punktów przewagi. Gryfia rozgrzała się do czerwoności, ale wiadomo, że Twarde Pierniki lubią wysokie temperatury. Do końca kwarty udało się obronić przewagę mimo naporu zmotywowanych gospodarzy. Przed decydującą częścią gry tablica wskazywała wynik 63:70. Dobrze rozpoczęta ostatnia kwarta pozwoliła jednak nabrać trochę spokoju, a ambitna gra Michała Samsonowicza, gubienie się w obronie słupszczan oraz intuicja Daniela Amigo wraz z Roko Rogiciem pozwoliła zachować przewagę, a nawet ją powiększyć po nieudanych akcjach w ataku Grupa Sierleccy Czarnych. Ostatecznie, mimo późnego dołączenia do drużyny, obaj debiutanci w barwach Twardych Pierników mogą zaliczyć mecz do udanych - Rogić był najlepiej asystującym w tym meczu, a Amigo dorzucił 8 punktów i zebrał 8 piłek. Wynik meczu na 77:94 ustalił Jahenns Manigat.
Naszą drużynę wspierała grupa kibiców, która mimo trudnych warunków udała się w daleką drogę do Słupska. Jesteście najlepsi! Dziękujemy!
Dziesiąte zwycięstwo daje nam drugie miejsce w tabeli - przed nami jest Arged BM Stal Ostrów, która jednak ma jeden mecz rozegrany więcej. Dodatkowo wygrana ta gwarantuje nam występ w lutowym finale Suzuki Pucharu Polski w Lublinie.
Grupa Sierleccy Czarni Słupsk - Twarde Pierniki Toruń 77:94 (17:20 | 16:19 | 30:31 | 14:24)
Grupa Sierleccy Czarni:
Billy Garrett 24, Marek Klassen 23, Beau Beech 18, Dawid Słupiński 7, Marcus Lewis 2, Mikołaj Witliński 2, Bartosz Jankowski 0, Adrian Kordalski 0, Jakub Musiał 0, Michał Oleksy, Błażej Kulikowski - nie zagrali.
Twarde Pierniki:
Jahenns Manigat 25, Michał Samsonowicz 14, Bartosz Diduszko 13, Roko Rogić 13, Aaron Cel 11, Michał Kołodziej 10, Daniel Amigo 8, Szymon Janczak 0, Ignacy Grochowski, Paweł Sowiński - nie zagrali.