Seria trwa! Dziewiąta wygrana Twardych Pierników
10 listopada 2021Wynikiem 83:75 zakończył się wtorkowy pojedynek 3. kolejki pomiędzy Twardymi Piernikami a Asseco Arką Gdynia. Dla naszej drużyny to piąta wygrana z rzędu oraz dziewiąta w trakcie sezonu 2021/22.
Wynik spotkania otworzył Bartosz Diduszko, który celną trójką wyprowadził Twarde Pierniki na prowadzenie, którego torunianie nie oddali już do końca. Po kolejnych kilku minutach gry i krótkim przestoju po jednej i drugiej stronie bez punktów Adam Hrycaniuk celnym rzutem wolnym zmniejszył prowadzenie Twardych Pierników do tylko jednego oczka przy stanie 10:9, ale kolejne kilka akcji w ataku torunianie zagrali perfekcyjnie - Aaron Cel zdobył 5 punktów z rzędu po dwóch asystach Manigata, Bartek Diduszko dorzucił punkty po asyście Watsona i gospodarze prowadzili już 17:9. Ostatecznie celnym lay-upem wynik pierwszej kwarty ustalił Adrian Bogucki na 19:13. Druga kwarta również rozpoczęła się pod dyktando Twardych Pierników, które prawie na każdą skuteczną akcję Asseco Arki znajdowały odpowiedź trafiając kolejne dwa rzuty. W ten sposób udało się powiększyć przewagę aż do 16 punktów i najwyższego prowadzenia w meczu, kiedy to po przechwycie i asyście Watsona - niepilnowany Eads prawie urwał obręcz w połowie drugiej kwarty.
Po tej akcji nastąpiło lekkie rozluźnienie a trener gospodarzy, Ivica Skelin jeszcze przed przerwą skorzystał dwukrotnie z pełnej przerwy na żądanie. Stan przed przerwą po celnym rzucie Michała Kołodzieja brzmiał 45:33.
Na początku drugiej połowy Twardym Piernikom udało się odskoczyć znowu na 16 punktów, ale kiedy wydawało się, że mecz jest pod kontrolą - Asseco Arka wrzuciła drugi bieg wymuszając kilka błędów gospodarzy. Po faulu niesportowym Manigata na dwie minuty do końca trzeciej kwarty goście zbliżyli się na 9 punktów, a tuż przed ostatnią przerwą nawet na osiem, ale Maurice Watson, ustalił wynik buzzer-beaterem na 65:55. Jak okazało się w czwartej części gry - miało to wystarczyć do wygranej w tym meczu, ale Asseco Arka w czwartej kwarcie próbowała zagrać jeszcze agresywniej, ale ważne rzuty nie znalazły drogi do kosza. Gospodarze zagrali cierpliwie i kończyli długie akcje co zabierało czas potrzebny gdynianom do odrabiania strat. Ostatecznie po celnym trafieniu Nikoli Musić'ia dla Asseco Arki wynik końcowy to 83:75.
Wizualnie słabo przez dużą niecelność pod agresywną obroną Asseco Arki - zagrał Maurice Watson, ale wystarczy rzut w oka statystyki i wykręcone double-double, żeby zmienić zdanie. "Mo" zdobył 18 punktów i rozdał 11 asyst, wtórowali mu James Eads, który dorzucił 16 oczek oraz Aaron Cel z 15 punktami. Na tablicach również najlepiej zagrała dwójka Eads i Cel notując po 6 zbiórek. Trzecia zebrana piłka Aarona była o tyle ważne, że była to zbiórka numer 1000 w barwach Twardych Pierników! Aaron, gratulujemy i liczymy na drugie tyle!
-Bardzo cieszymy się z tego zwycięstwa, ponieważ drużyna z Gdyni gra coraz lepiej. Grają bardzo twardą koszykówkę, więc mimo, że wygraliśmy to był naprawdę ciężki mecz. Cieszę się też z 1000 zbiórek. Mam nadzieję, że nazbieram dużo więcej. - na gorąco po meczu podsumował Aaron Cel.
Twarde Pierniki Toruń - Asseco Arka Gdynia 83:75 (19:13 | 26:20 | 20:22 | 18:20 )
Twarde Pierniki Toruń:
Maurice Watson 18, James Eads 16, Aaron Cel 15, Michał Samsonowicz 8, Bartosz Diduszko 8, Trevor Thompson 8, Michał Kołodziej 5, Jahenns Manigat 5, Szymon Janczak 0, Ignacy Grochowski, Mateusz Kruszkowski, Jakub Dusza - nie zagrali.
Asseco Arka Gdynia:
Novak Musić 14, Jacobi Boykins 11, Dominik Wilczek 10, Adrian Bogucki 10, Adam Hrycaniuk 10, Anthony Durham 8, Bartłomiej Wołoszyn 8, Olaf Perzanowski 0, Wojciech Tomaszewski 0
