Strona Główna»Wielkie zwycięstwo w meczu na szczycie!
W niedzielne popołudnie, koszykarze Polskiego Cukru Toruń zaprosili swoich kibiców na absolutny szlagier Polskiej Ligi Koszykówki. W toruńskiej Arenie, w meczu na szczycie zmierzyli się lider z wiceliderem tabeli, a kibice zacierali sobie ręce na indywidualne pojedynki największych gwiazd naszej ligi! Warto również nadmienić o fantastycznej atmosferze która zmieniła odmieniła trybuny hali przy ul. Bema.
Początek meczu zapowiadał wielkie emocje. Polski Cukier w pierwszych minutach radził sobie bardzo dobrze – dzięki trafieniom Jure Skificia oraz dwóm trójkom Bartosza Diduszki prowadził nawet 11:4. W ekipie gości wyróżniał się Nemanja Djurisić, ale po kolejnych akcjach Łukasza Wiśniewskiego i Aleksandra Perki gospodarze mieli nawet osiem punktów przewagi. W końcówce pierwszej kwarty straty trochę zmniejszył Przemysław Zamojski, ale i tak to torunianie wygrywali 22:15. Na początku drugiej części spotkania swoje szanse pod koszem wykorzystywał Krzysztof Sulima. Późniejsza seria 8:0 i rzuty z dystansu Zamojskiego oraz Gruszeckiego zbliżyły mistrzów Polski na zaledwie dwa punkty. Zespół trenera Jacka Winnickiego odpowiedział trzema kolejnymi akcjami i po rzucie Kyle’a Weavera prowadził 34:26. Zielonogórzanie krok po kroku zmniejszali dystans do rywali – ostatecznie dzięki trójce Zamojskiego goście przegrywali zaledwie trzema punktami.
Mimo ambitnej postawy zespołu trenera Artura Gronka na początku trzeciej kwarty, to gospodarze powiększali przewagę – dzięki rzutom Jure Skificia i Obiego Trottera było już 50:41. Stelmet walczył o poprawę wyniku i ponownie mu się to udawało – m.in. po trójce Thomasa Kelatiego i akcji Juliana Vaughna wreszcie doprowadził do remisu po 53. Ostatecznie dzięki dobitce Krzysztofa Sulimy Polski Cukier po 30 minutach wygrywał 61:60. Początek czwartej kwarty nie był zbyt ofensywny, ale to torunianie prezentowali się lepiej. Dzięki serii 7:0 i akcjom Obiego Trottera na około sześć minut przed końcem mieli osiem punktów przewagi. Dopiero wtedy rzutami z dystansu odpowiadali na to Przemysław Zamojski i Thomas Kelati. To jednak nie przestraszyło gospodarzy. Kolejna seria – tym razem 8:0 – pozwoliła Polskiemu Cukrowi wygrywać 76:66. Mistrzowie Polski mieli tylko dwie minuty na zmianę sytuacji, ale to było zdecydowanie za mało. Po rzucie Trottera gospodarze wygrali 81:69.
Obie Trotter był najlepszym strzelcem Polskiego Cukru – zanotował 16 punktów i pięć asyst. 15 punktów i pięć zbiórek dodał do tego Bartosz Diduszko. W ekipie Stelmetu wyróżniał się Przemysław Zamojski z 17 punktami i czterema asystami.
W przerwie po pierwszej kwarcie, uhonorowaliśmy trzech przyjaciół z boiska! Krzysztof Franciszok, Tadeusz Tlałka i Medrad Bogucki – czyli prawdziwe Twarde Pierniki!
Pod koniec meczu doszło do nietypowej sytuacji, Kyle Weaver próbował zawiązać buta… w czasie gry.
Ta strona wykorzystuje pliki cookies m. in. w celach dostosowania do potrzeb użytkowników, poprawy bezpieczeństwa, statystycznych i reklamowych.
Możesz zmienić ustawienia obsługi cookies w przeglądarce internetowej. Korzystając z naszych stron bez zmiany tych ustawień wyrażasz zgodę
na wykorzystanie przez nas plików cookies. Dowiedz sie więcej na temat polityki cookies »