Bolesna przegrana w Zielonej Górze.
05 lutego 2023Wynikiem 98:88 dla gospodarzy, Enea Zastalu BC Zielona Góra zakończyło się wczorajsze spotkanie Energa Basket Ligi.
Arriva Twarde Pierniki do spotkania przystąpiły ze zmianami w składzie. W Toruniu został Vasa Pušica, a z drużyną do grodu Bachusa pojechał Dallas Walton, który zadebiutował w toruńskich barwach. Samo spotkanie rozpoczęło się dobrze dla Arriva Twardych Pierników - punktowali Diduszko, Brunk, Gibbs oraz Cel, wyprowadzając naszą drużynę na sześciopunktowe prowadzenie. Trener Oliver Vidin jednak szybko zareagował i z ławki na boisko wszedł Kareem Brewton, który ograniczył rozegranie piłki i zielonogórzanie rozpoczęli odrabianie strat. Po 5 minutach było 11:12. Potem dobre akcję zaliczył Kacper Gordon oraz Dallas Walton, który pierwsze punkty dla Arriva Twardych Pierników zdobył efektownymi wsadami. Pierwszą kwartę zakończyły punkty Stefana Kenicia, celna trójka Przemysława Żołnierewicza, a wynik na 18:26 ustalił Bartosz Diduszko z linii rzutów wolnych. Drugą kwartę mocno zmotywowani torunianie rozpoczęli od dwoch celnych trójek - Wojtka Tomaszewskiego oraz Stefana Kenicia. W tym momencie przewaga wynosiła aż 12 punktów i wydawało się, że to Arriva Twarde Pierniki mogą zacząć kontrolować ten mecz. W tym momencie sygnał do ataku dał jednak Żołnierewicz, a wtórowali mu Sebastian Kowalczyk oraz Alen Hadzibegović. Szybki atak zielonogórzan utrudniał im jednak grę w obronie co wykorzystał Sterling Gibbs trafiając dwukrotnie za trzy, zmuszając trenera Vidina do poproszenia o przerwę na żądanie. Czas ten wytrącił z rytmu naszą drużynę, a Sebastian Kowalczyk trafiał jak natchniony pozwalając szybko zmniejszać przewagę. Swoje punkty dołożył także Aleksandar Zecević. Gdy już wydawało się, że na przerwę to jednak my będziemy schodzić na prowadzeniu po trójce Gibbsa - swoją czwartą triplę w tej części gry dołożył Kowalczyk i na tablicy tuż przed przerwą widniał wynik 46:46. Zapowiadało to gorącą drugą połowę.
Po przerwie gra nieco zwolniła, ale pierwsze 5 minut należało do nas - po udanych akcjach Joey'a Brunka i Sterlinga Gibbsa było 56:59. Przy tym stanie obydwie drużyny zaliczyły kilka nieudanych akcji, a niemoc przełamał dopiero Bryce Alford, a po stracie Kacpra Gordona punkty dołożył też Hadzibegović. Tym samym Enea Zastal Zielona Góra objął dopiero trzecie prowadzenie w meczu, co zmusiło trenera Cedrica Heitza do poproszenia o czas. Końcówka trzeciej częsci gry była wyrównana, ale ostatnie słowo należało do zielonogórzan - ostatnie punkty zdobył Dusan Kutlesic doprowadzając do wyniku 69:67. Zawodnicy Arriva Twardych Pierników, mocno zmęczeni krótką rotacją w tym meczu i dużym naciskiem w obronie przez graczy Enea Zastalu, mieli więc przed sobą trudne zadanie w czwartej kwarcie. Szybko to odczuli bo już po niecałych dwóch minutach gry gospodarze dorowadzili do siedmiopunktowej przewagi po udanych akcjach Brewtona oraz Hadzibegovica. Zmęczony Kacper Gordon, który bił swój osobisty rekord długości gry w meczu Energa Basket Ligi nie był w stanie przebić się przez szczelną obronę zielonogórzan, a straty i niecelne wymuszone rzuty nie pozwalały na zbliżenie się do uciekających gospodarzy. Gdy na zegarze pozostało 6 minut prowadzenie Enea Zastalu po raz pierwszy wyniosło ponad 10 punktów. Szybko straty udało się jednak odrobić Wojtkowi Tomaszewskiemu, który trafił za trzy, a chwilę później udany drive w pomalowane zakończył efektownym wsadem. To było jednak wszystko na co było stać Arriva Twarde Pierniki w sobotni wieczór. Przemysław Żołnierewicz kontrolował sytuację, w obronie Brewton świetnie krył Gordona i nie pozwalał na skuteczne konstruowanie akcji. Gdy już takową udało się zbudować - zielonogórzanie świetnie przechodzili do szybkiego ataku, a boiskowy spryt Brcye'a Alforda pomagał w zdobywaniu łatwych punktów. Ostatecznie, po walce o każdy punkt, wynik ustalił Stefan Kenić zaliczając w końcówce wsad. Arriva Twarde Pierniki Toruń uległy Enea Zastalowi BC Zielona Góra 98:88.
Enea Zastal BC Zielona Góra - Arriva Twarde Pierniki Toruń 98:88 (18:26 | 28:20 | 23:21 | 29:21)
Enea Zastal:
Przemysław Żołnierewicz 21, Alen Hadzibegovic 20, Aleksandar Zecevic 19, Sebastian Kowalczyk 12, Bryce Alford 8, Kareem Brewton 6, Dusan Kutlesic 6, Szymon Wójcik 5, Michał Pluta 1, Jan Wójcik 0, Jakub Kunc, Piotr Jagiełowicz - nie zagrali.
Arriva Twarde Pierniki:
Sterling Gibbs 21, Stefan Kenić 18, Wojciech Tomaszewski 10, Bartosz Diduszko 9, Kacper Gordon 8, Dallas Walton 8, Joey Brunk 7, Aaron Cel 7, Paweł Sowiński, Wit Szymański, Mateusz Kruszkowski - nie zagrali.