Walczyliśmy do końca w ćwierćfinale Suzuki Pucharu Polski
19 lutego 2022Przed starciem w ćwierćfinale Suzuki Pucharu Polski Twarde Pierniki i Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski miały ten sam bilans bezpośrednich spotkań – po jednym zwycięstwie. Choć 10 dni temu po przerwie spowodowanej koronowirusem Twarde Pierniki w meczu ligowym nie były wstanie dotrzymać kroku mistrzowi Polski, to tym razem do ostatnich sekund gry była jeszcze szansa na zwycięstwo.
Początek meczu nie rozpoczął się dla torunian zbyt optymistycznie. Sporo strat i dobra obrona pod koszem mistrzów Polski uniemożliwiła przebicie się z pierwszymi punktami. Za sprawą Jakuba Garbacza i Damiana Kuliga „Stalówka” spotkanie rozpoczęła z przytupem od serii 0:9. Pierwsze punkty dla Twardych Pierników w połowie pierwszej kwarty zdobył James Eads III. Następnie skuteczne rzuty Bartosza Diduszko i Daniela Amigo pozwalały na odrabianie strat i zbliżanie się do rywala. Niestety pierwsza kwarta zakończyła się 12-sto punktowym prowadzeniem podopiecznych Igora Miličića.
Na początku kolejnej części gry dzięki punktom Aarona Cela, Jahennsa Manigata i Jamesa Eads’a zespół z grodu Kopernika zaczął zbliżać się do ostrowian. Ważne punkty z gry i z rzutów osobistych "Didiego" pozwoliły Twardym Piernikom na odrobienie strat do 4-ech „oczek” i wrócić do gry na nowo. Celne trafienia Jamesa Florence’a i Trey’a Drechsela, ponownie powiększyły prowadzenie „Stalówki” i pozwoliły na kontrolowanie spotkania. Jednak ostatnie akcje tej kwarty należały do Twardych Pierników. Ostatecznie pierwsza połowa meczu zakończyła się wynikiem 32:42 dla Arged BM Stali.
Trzecia kwarta ponownie została dobrze otwarta przez mistrzów Polski. Seria 6-ciu punktów z rzędu zwiększyła przewagę zespołu Igora Miličića. Dobra skuteczność Bartosza Diduszko oraz Daniela Amigo pozwoliły na powrót do gry i dalszą walkę w zespole. Jednak w dalszym etapie zmagań na parkiecie w Lublinie mistrzowie Polski ponownie zagwarantowali sobie bezpieczną przewagę dzięki celnym rzutom z dystansu Denzela Anderssona i Treya Drechsela, a także efektownym wsadom Jakuba Garbacza. Ta część gry zakończyła się 11-stoma punktami straty dla zespołu z grodu Kopernika.
Ostatnie 10 minut gry drużyna Twardych Pierników z wielkim oddaniem walczyła o odmianę sytuacji na parkiecie. Spektakularny wsad Michała Kołodzieja, a następnie ważne punkty Bartosza Diduszko zmniejszyły przewagę „Stalówki” do 6-ciu punktów. A w końcówce meczu po celnym rzucie z dystansu Jahennsa Manigata Twarde Pierniki miały tyko 4 punkty straty. Niestety ostatecznie to mistrz Polski wyszedł zwycięsko z tej rywalizacji wygrywając 84:78 z podopiecznymi Ivicy Skelina.
-Słabo dziś rozpoczęliśmy mecz – 25:9. Staraliśmy się tę przewagę zmniejszyć, odrobić straty, walczyliśmy. Na końcu zabrakło sił. Na przestrzeni ostatnich trzech tygodni był to dla nas najlepszy mecz (…). Druga połowa meczu pokazała, że potrafimy walczyć z taką drużyną, jak Ostrów i bić się do końca. I ten pozytywny akcent mam nadzieję, że przeniesiemy teraz na 9 spotkań, które pozostały nam w lidze i będziemy walczyć do końca o play-off - podsumował spotkanie podczas pomeczowej konferencji prasowej Bartosz Diduszko, najlepszy strzelec dzisiejszego meczu w drużynie Twardych Pierników.
Ze względu na okienko na rozgrywki reprezentacyjne przed Twardymi Piernikami chwila przerwy od meczów. Najbliższe spotkanie ligowe torunianie rozegrają 9 marca, gdzie w gliwickiej arenie podejmują miejscowy klub GTK.
Twarde Pierniki Toruń - Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski 78:84 (9:21 | 23:21 | 20:21 | 26:21)
Twarde Pierniki: Bartosz Diduszko 18, Daniel Amigo 17, Aaron Cel 13, Jahenns Manigat 10, Michał Kołodziej 6, James Eads III 5, Michał Samsonowicz 5, Roko Rogić 4, Paweł Sowiński – 0, Szymon Janczak, Ignacy Grochowski, Mateusz Kruszkowski - nie zagrali.
Arged BM Stal: Kobi Jordan Simmons 18, Jakub Garbacz 16, Trey Drechsel 10, Damian Kulig 9, James Palmer Jr. 9, Michael Young 9, James Florence 6, Denzel Andersson 5, Jakub Wojciechowski 2, Jarosław Mokros 0, Michał Pluta, Igor Wadowski – nie zagrali.
