HydroTruck minimalnie lepszy
09 października 2021Zwycięstwem radomian zakończył się piątkowy mecz w Arenie Toruń. Było to jednak minimalne zwycięstwo i ostatnie rzuty w meczu mogły przechylić szalę na korzyść gospodarzy.
O ile tydzień temu Twarde Pierniki mocno zaczęły spotkanie z PGE Spójnia, o tyle dzisiaj drużyna z Torunia weszła w mecz na zwolnionych obrotach. W pierwszej kwarcie gościom udało się wypracować prowadzenie nawet 10 punktami. Na pierwszą przerwę koszykarze schodzili przy minimalnie niższej przewadze gości - 17:26. Trzeba dodać, że gracze HydroTrucka mocno ograniczyli skuteczność Maurice'a Watsona, który do tej pory wykręcał średnie na poziomie double -double - dzisiaj udało mu się zdobyć tylko 6 punktów oraz 7 asyst. Co ciekawe udało mu się wymusić tylko dwa faule co przy agresywnej obronie i częstym podwajaniu naszego rozgrywającego jest zdumiewającym wynikiem. Druga kwarta rozpoczeła się od skutecznej pogoni za wynikiem Twardych Pierników. Po 5 minutach gry na tablicy widniał remis. Potem zaczęła się gra falami kiedy to drużyny na zmianę grały kilka skutecznych akcji, jednak spokój i cierpliwość w ataku, celne rzuty zza łuku oraz często gwizdane faule torunian w obronie, wysforowały HydroTruck na pięciopuntkowe prowadzenie do przerwy - 39:44.
Po przerwie gra zamieniła się w typową wymianę ciosów na styku. Drużyny na zmianę trafiały do kosza po szybkim ataku lub grając pozycyjnie, a sam wynik zmieniał się jak w kalejdoskopie. W całym meczu mieliśmy 9 zmian prowadzenia oraz 8 remisów - z czego w odczuciu wszystkich obecnych , większość wydarzyła się właśnie w trzeciej kwarcie. Ostatnie 10 minut Twarde Pierniki rozpoczynały jednak na prowadzeniu 66:62. Kontynuacja mocnego krycia rozgrywającego oraz wykorzystywania przekazań w obronie gospodarzy szybko spowodowała problemy z faulami Twardych Pierników i ostatnie 7 minut graliśmy bez środkowego - Trevora Thompsona, który popełnił 5 faul w meczu. Na plus trzeba jednak odnotować, że zaliczył najlepszy mecz w sezonie zdobywając 19 punktów i 11 zbiórek. Dobry mecz zagrał Jahenns Manigat, który przy mocnym kryciu Watsona dostał więcej przestrzeni i częściej prowadził grę. W trakcie spotkania toruńska publicznośc mocno wyrażała swoje niezadowolenie z kontrowersyjnych decyzji, które podejmowali sędziowie, jednak do samego końca piłka była w grze. W ostatnich sekundach torunianie mieli jeszcze rzuty na dogrywkę jednak niestety piłka po rzutach Aarona Cela oraz Maurice'a Watsona nie znalazła drogi do kosza.
Ostatecznie Radomianie zachowują status niepokonanych na wyjazdach wygrywając 3 spotkanie.
Twarde Pierniki Toruń - HydroTruck Radom 82:85
(17:26 | 22:18 | 27:18 | 16:23)
Twarde Pierniki Toruń:
Trevor Thompson 19, Jahenns Manigat 14, James Eads III 12, Aaron Cel 10, Bartosz Diduszko 8, Michał Kołodziej 7, Maurice Watson 6, Michał Samsonowicz 6, Szymon Janczak 0, Ignacy Grochowski, Paweł Sowiński - nie zagrali.
HydroTruck Radom:
A.J. English 25, Filip Kraljević 14, Filip Zegzuła 13, Michael Moore 13, Anthony Ireland 11, Aleksander Lewandowski 4, Danilo Ostojić 4, Daniel Wall 1, Paweł Dzierżak 0, Filip Karczemny, Jakub Zalewski, Maciej Żmudzki - nie zagrali
