Pierwsza porażka na własnym parkiecie
12 listopada 2020MKS zagrał skuteczniej na atakowanej tablicy - to okazało się kluczem do zwycięstwa z Polskim Cukrem Toruń.
Mecz rozpoczął się po myśli gospodarzy od prowadzenia 5:0 po celnym rzucie zza łuku Donovana Jacksona i lay-upie Damiana Kuliga. Potem odpowiedzleli dwukrotnie goście, ale w polowie pierwszej kwarty było 16:5 a potem nawet 21:9, jednak gościom udało się odrobić część strat do końca kwarty i po pierwszych 10 minutach było 27:20. Po krótkiej przerwie niewiele się zmieniło i przez większą jej część utrzymywała się nasza siedmiopunktowa przewaga. W końcówce drugiej części gry to goście wrzucili wyższy bieg i odrobili wszystkie straty w ostatniej akcji przed przerwą wychodząc na prowadzenie po akcji 2+1 Lee Moore'a. Na tablicy było 42:45.
Po przerwie to jednak torunianie wyszli mocniej zmotywowani i znowu udało się zbudować kilkupunktową przewagę. Dąbrowianie jednak nie odpuszczali i, szczególnie w obronie, stawiali mocne warunki. Przez brak Keyshawna Woodsa, rotacja Polskiego Cukru Toruń była ograniczona, a bardzo długo musiał grać Obie Trotter, który był często podwajany, a nawet momentami potrajany w akcjach zaczepnych. MKS trzymał kontakt a w końcówce trzeciej kwarty udało im się zejść do jednego punktu straty i stanu 70:69. Kontynuowali również swoje natarcie na początku czwartej kwarty, torunianie przez 3 minuty pozostali bez punktów i Dąbrowa Górnicza prowadziła 75:70. Potem zaczęła sie wymiana kosz za kosz, jednak cały czas na prowadzeniu byli goście. Decydujące akcje na około półtorej minuty do końca rozegrał Lee Moore - najpierw trafiając trójkę z rogu, a potem po przechwycie Čižauskasa kończąć kontrę wsadem. Torunianie jeszcze próbowali trafić za trzy i zbliżyć się na jedno posiadanie do MKSu, jednak próba Obie'go Trottera okazała się niecelna. Spotkanie zakończyło się też najgorzej jak tylko mogło dla Sachy Killey'a-Jonesa, który nieatakowany w obronie próbował zdobyć ostatnie dwa punkty efektownie wsadzając piłkę z góry, jednak jego wyskok okazał się nienaturalny, co skończyło się twardym lądowaniem. Nie znamy szczegółów, ale życzymy Sachy szybkiego powrotu do zdrowia! Ostateczny wynik spotkania to 94:99.
Najlepiej punktowali: Cel (23), Kulig (18), Jackson (18 i 10 asyst - double-double), a z tablicy najlepiej zbierał Diduszko (10 zbiórek)
Polski Cukier Toruń - MKS Dąbrowa Górnicza 94:99
Kwarty: 27:20 | 15:25 | 28:24 | 24:30
Polski Cukier Toruń: Aaron Cel 23, Damian Kulig 18, Donovan Jackson 18, Obie Trotter 17, Bartosz Diduszko 10, Carlton Bragg Jr 6, Aleks Perka 2, Marcin Wieluński 0, Michał Samsonowicz 0, Jakub Kondraciuk, Jakub Ciemiński - nie zagrali.
MKS Dąbrowa Górnicza: Lee Moore 26, Andy Mazurczak 18, Sacha Killeya-Jones 17, Elijah Wilson 11, Michał Nowakowski 8, Vytenis Čižauskas 8, Marek Piechowicz 5, Mikołaj Ratajczak 4, Konrad Dawdo 2, Jakub Motylewski 0, Michał Kroczak 0, Franciszek Bigaj - nie zagrał.